Będąc w Bieszczadach a dokładniej spacerując Połoniną Wetlińśką byliśmy świadkami bardzo rzadkiego zjawiska zwanego inwersją.Obserwuje się wówczas odpływ cięższego, chłodnego i zanieczyszczonego powietrza w doliny, a z wyżej położonych lokalizacji roztacza się widoczność na dziesiątki kilometrów. Mieliśmy okazję podziwiać odległe w prostej linii o prawie 200km szczyty polskich i słowackich Tatr. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz